Dodatki do żywności dodaje się w celu poprawienia walorów smakowych, wyglądu i trwałości produktów. Spotykane są w prawie każdym składzie żywności na sklepowych półkach, jednak czy taki diabeł zły, jak go malują? Okazuje się, że nie wszystkie tajemnicze „E…” są złem koniecznym i szkodzą. Warto wiedzieć, które z nich są bezpieczne, a których faktycznie lepiej unikać. Oto lista najbardziej znanych „E…”.
Glutaminan sodu – E621
Prawdopodobnie najbardziej znany szerszemu gronu wzmacniacz smaku. Występuje głównie w daniach typu instant, a więc w zupkach chińskich, sosach, w fast-foodach, chipsach, przyprawach (np. vegeta), kostkach rosołowych oraz naturalnie w niewielkich ilościach w produktach mlecznych, mięsie oraz owocach i warzywach. Jest jednym z najbardziej demonizowanych dodatków do żywności, niepotrzebnie! Agencja ds. Żywności i Leków, WHO i IŻŻ uważają glutaminian sodu za bezpieczny do spożycia, aczkolwiek ustalono dla tego produktu maksymalną dzienną dawkę spożycia 30 mg/kg masy ciała, dla przykładu, dla kobiety ważącej 60 kg maksymalna dawka wynosi 1800 mg.
Mimo badań na temat bezpieczeństwa E621 wciąż jest on obiektem kontrowersji. Mówi się o tym, że regularne spożywanie powoduje bóle i zawroty głowy, nudności, natomiast nie zostało to jasno przebadane. Tak czy inaczej, warto wybierać produkty, które go nie zawierają lub takie, w których jest on na dalekim miejscu w składzie.
Witamina C – E300
Zdziwieni? Kwas askorbinowy, E300 – to nazwy na znaną wszystkim witaminę C. Jako dodatek do żywności pełni funkcję przeciwutleniacza – hamuje wytwarzanie się w produkcie niepożądanych substancji. Jest całkowicie bezpieczna.
Syrop inwertowany i cukier inwertowany
Od początku – cukier inwertowany to pochodna zwykłego, białego cukru, sacharozy, a właściwie produkt jej hydrolizy. Syrop inwertowany to niemalże to samo, jest postacią cukru inwertowanego, a różni się nieco wyższą zawartością cukru. W przemyśle spożywczym stosuje się do wyrobów cukierniczych, piekarniczych, polew, dżemów, czekolad, sztucznego miodu, syropu klonowego, alkoholi, syropów itp. po to, aby produkty miały lepszą teksturę i dłużej zachowywały świeżość. Czasami cukrem inwertowanym dokarmia się pszczoły.
Jak wiadomo, cukier na nasze zdrowie nie wpływa pozytywnie, sprzyja chorobom cywilizacyjnym, próchnicy, trądzikowi, nadwadze, częste jego spożywanie prowadzi do zmęczenia i ogólnego złego samopoczucia. Podobnie z cukrem i syropem inwertowanym. Unikaj tych składników.
Benzoesan sodu – E211
Konserwant hamujący rozwój bakterii, pleśni i grzybów. Sam w sobie nie jest rakotwórczy, natomiast połączony z niektórymi produktami może tworzyć rakotwórczy benzen. Występuje w napojach gazowanych, przyprawach, marmoladach, przetworach rybnych. Jego spożycie może doprowadzać do bólów brzucha, pokrzywki, nieżytu nosa, nadpobudliwości. U astmatyków może spowodować atak duszności. Lepiej unikać.
Aspartam – E951
Słodzik, o którym było i nadal jest bardzo głośno. Zarzuca się mu rakotwórczość i szkodliwość, które nie zostały poparte rzetelnymi badaniami. FDA (Agencja ds. Żywności i Leków) już przeszło 40 lat temu uznała substancję za bezpieczną do spożycia. Nie powoduje próchnicy i jest o wiele słodszy od cukru, a przy tym niemalże bezkaloryczny, dzięki czemu ma szerokie zastosowanie w produktach dietetycznych, takich jak napoje zero. Ponadto, jest bezpieczny także dla diabetyków.
Klasyfikacja „E…”
Warto wiedzieć o tym, że numery „E” zostały podzielone ze względu na grupy, do których należą:
- 100-199 – barwniki
- 200-299 – konserwanty
- 300-399 – przeciwutleniacze i regulatory kwasowości
- 400-499 – emulgatory, środki spulchniające i żelujące
- 500-599 – środki pomocnicze
- 600-699 – wzmacniacze smaku
- 900-999 – środki słodzące, nabłyszczające itp.
- 1000-1999 – stabilizatory, konserwanty, zagęstniki itp.
Na podstawie znajomości tej listy jesteśmy w stanie łatwo stwierdzić, które „E” należy do jakiej grupy. Jest to przydatne np. w sytuacji, gdy zdecydujemy się unikać którejś z kategorii.